Puste2 MENU
 | 
         Balicka. Sobotnie popołudnie. Anioł z któregoś krakowskiego klasztoru chciał pomóc zmarłym w czasie wizyty na cmentarzu. Rowerował. Miał wdzięczne imię wywodzące się bodaj od któregoś scholastyka, w rodzaju Bonawenturia, Anzelmiana, czy jakoś tak. Mniejsza z tym. Szkaplerz jego habitu zaplątał się pod łańcuchem w tylną piastę. Rzadki wypadek, w którym zakonnica błagała o pomoc wszystkich przejeżdżających.
            Na szczęście ją otrzymała. 
          Bo zakonnice i zakonnicy najczęściej nam wszystkim pomagają. Modlitwą. Cicho, dyskretnie, skutecznie. Żebyśmy umieli dziękować za decyzje, do których dojrzeliśmy. Żeby nas smutek nie omamił. Żeby nam odwagi i zaangażowania nie brakło, żebyśmy byli skorzy uwielbiać dobroć Boga. Robią to od początku do końca życia zakonnego, od początku o końca rejsu na drugi brzeg, jak pisze o tym w orędziu na dziś Franciszek
            Mało prawdopodobne, żebyś i Ty nie  chciała, nie chciał przejść przez bramę kapłaństwa, profesji lub małżeństwa. Wcale by nas to nie zdziwiło.
            Zacznij od zastukania do bramy wybranej plebanii, lub furty klasztornej.  Pomoż nam zadbać o to, żeby nie tylko motocykliści byli wszędzie ; )

            Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych». J 10, 2-5 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
         Armii Krajowej. Redyk rozpoczęty, długi weekend majowy tuż, tuż. Pozostajemy w domu. Pojawia się jednak czas i smak na grillowany w piekarniku łoscypek. Mała domowa radość i sytość, którą warto zaprezentować Zwycięzcy śmierci. 
        Żeby nie wyszło na to, że pogrążamy się jedynie w pętli porażek, niepowodzeń i rozczarowań. 
        A nuż przyłączywszy się zechce się poczęstować...

         Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali.
       A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». 

      Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?»  I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Łk 24, 15-27 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
Łoscypek
        Przychodząc na liturgię do kościoła nie zapomnijcie nałożyć maski. Komunii świętej będziemy udzielać wiernym przemieszczającym się w procesji. W ten sposób łatwiej zachować każdemu uczestnikowi procesji bezpieczny dystans dwóch metrów względem siebie.
              Prosimy również, żeby Ci, którzy pragną przyjąć komunię św. na rękę ustawiali się w procesji komunijnej w pierwszej kolejności, potem komunikujący do ust
              Mamy też dla Was propozycję wyboru miejsc do udziału w liturgii. W jednym z kanonów inspirowanych treścia psalmu 119 (por.: Ps 119,105) śpiewamy: Słowo Twoje jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. Postanowiliśmy potraktować słowa kanonu dosłownie i miejsca orientacyjnego rozlokowania przychodzących na Eucharystię oznaczyć krótkimi cytatami z Księgi Przysłów. 
        W kościele na 80 ławkach przykleiliśmy 80 takich karteczek ze Słowem Bożym. Karteczek jest tyle ile osób możemy przyjąć podczas jednej Mszy św., czy nabożeństwa. Najlepiej i najbezpieczniej naszym zdaniem usiąść właśnie w miejscach oznaczonych karteczkami. Nie jest to, rzecz jasna,  ścisła rezerwacja miejsc. Domownicy, członkowie bliskiej rodziny mogą usiąść blisko siebie. Niemniej jednak roztropne i uporządkowane korzystanie z pokaźnej przestrzeni naszego kościoła pozwoli zapewnić każdemu uczestniczącemu w liturgii komfort i bezpieczeństwo. 
        W niedzielę, 26 kwietnia i jeśli będzie trzeba w następne księża będą przypominać wchodzącym do kościoła o szczegółach udziału w liturgii.
        Niech Matka Boża Miłosierdzia i św. Jan Kanty pomagają nam mądrze, roztropnie i w duchu miłości bliźniego korzystać z daru osobistego udziału w Eucharystii. 
        Jeśli to możliwe, to nie spóźniajcie sie na liturgię. Ze względu na to, że jesteśmy zmuszeni kontrolować ilość uczestniczących przed rozpoczęcniem Mszy św., czy nabożeństwa. Przede wszystkim ze względu na cześć dla Najświętszego Skramentu i świętych obrędów.
       Czekamy na Was w naszej parafialnej świątyni, w Domu Bożym jak zawsze.

          W czwartek, 30 kwietnia rozpoczniemy odprawianie nabożeństw majowych. Tym razem zrezygnujemy z procesji na rozpoczęcie majówek i z zachęty do modlitwy, którą zwykle w formie krótkiego koncertu maryjnego prezentowała nam parafialna orkiestra dęta. Nie będziemy też gromadzić się  przy kapliczce maryjnej przy ulicy Filtrowej z wiernymi z parafii św. Antoniego. Wszystko w wyniku obostrzeń epidemiologicznych.
         Na co  zatem możemy liczyć? Na list-zachętę papieża Franciszka do modlitwy różańcowej w maju i dwie modlitwy autorstwa Jego Świątobliwości opublikowane dzisiaj, następującej treści:

          Drodzy bracia i siostry,

          Zbliża się maj, miesiąc, w którym lud Boży szczególnie żarliwie wyraża swoją miłość i nabożeństwo do Dziewicy Maryi. Do tradycji tego miesiąca należy odmawianie różańca w domu, w kręgu rodzinnym. Do docenienia tego wymiaru domowego, także z duchowego punktu widzenia, „zmusiły” nas ograniczenia pandemii.
       
Dlatego postanowiłem, żeby w maju zaproponować wszystkim odkrycie na nowo piękna odmawiania różańca w domu. Można to uczynić razem lub samemu, zadecydujcie w zależności od sytuacji, doceniając obie możliwości. Ale w każdym przypadku jest pewien sekret, aby to uczynić: to prostota.
         Łatwo znaleźć, także w internecie, dobre wzorce modlitwy, które można zastosować.
        
Ponadto ofiarowuję wam teksty dwóch modlitw do Matki Bożej, które możecie odmawiać na zakończenie Różańca, a które sam będę odmawiał w maju, w duchowej jedności z wami. Załączam je do tego listu, aby były dostępne dla wszystkich.
        
Drodzy bracia i siostry, wspólna kontemplacja oblicza Chrystusa z sercem Maryi, naszej Matki, sprawi, że będziemy jeszcze bardziej zjednoczeni jako rodzina duchowa i pomoże nam przezwyciężyć tę próbę. Będę się za was modlił, zwłaszcza za najbardziej cierpiących, i proszę was, módlcie się za mnie. Dziękuję wam z serca i wam błogosławię.                                                     
                                                                                                                                       
                                                                                                                                         Franciszek

Rzym, u świętego Jana na Lateranie, 25 kwietnia 2020 r.

Święto św. Marka Ewangelisty

         O Maryjo, Ty zawsze jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei. Powierzamy się Tobie, Uzdrowienie chorych, która u stóp krzyża zostałaś powiązana z cierpieniem Jezusa, trwając mocno w wierze. Ty, Zbawienie ludu rzymskiego, wiesz czego potrzebujemy i jesteśmy pewni, że zatroszczysz się o to, aby radość i święto – tak jak w Kanie Galilejskiej – mogły powrócić po tym czasie próby.
        
Pomóż nam, Matko Bożej Miłości, byśmy dostosowali się do woli Ojca i czynili to, co powie nam Jezus, który obarczył się naszym cierpieniem i dźwigał nasze boleści, by nas prowadzić przez krzyż ku radości zmartwychwstania. Amen.
        
Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona.

        albo:

            „Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko”
           W
obecnej dramatycznej sytuacji, pełnej cierpienia i udręki, która ogarnia cały świat, wołamy do Ciebie, Matko Boga i nasza Matko, i uciekamy się pod Twoją obronę. O Dziewico Maryjo, miłosierne oczy Twoje na nas zwróć w tej pandemii koronawirusa, i pociesz tych, którzy są zagubieni i opłakują swoich bliskich zmarłych, niekiedy pochowanych w sposób raniący duszę. Wspieraj tych, którzy niepokoją się o osoby chore, przy których, by zapobiec infekcji, nie mogą być blisko. Wzbudź ufność w tych, którzy są niespokojni z powodu niepewnej przyszłości i następstw dla gospodarki i pracy.
         
Matko Boga i nasza Matko, błagaj za nami u Boga, Ojca miłosierdzia, aby ta ciężka próba skończyła się i by powróciła perspektywa nadziei i pokoju. Podobnie jak w Kanie Galilejskiej, wyjednaj u Twego Boskiego Syna, by pocieszył rodziny chorych i ofiar oraz otworzył ich serca na ufność.
         
Chroń lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, pracowników służby zdrowia, wolontariuszy, którzy w tym czasie kryzysu znajdują się na pierwszej linii frontu i narażają swoje życie, aby ocalić inne istnienia. Podtrzymuj ich heroiczne wysiłki i daj im siłę, dobroć i zdrowie.
          B
ądź blisko tych, którzy w dzień i w nocy opiekują się chorymi oraz kapłanów, którzy z troską duszpasterską i zaangażowaniem ewangelicznym starają się pomagać i wspierać wszystkich. Najświętsza Dziewico, oświeć umysły naukowców, mężczyzn i kobiet, żeby mogli znaleźć właściwe rozwiązania i pokonać tego wirusa. Wspieraj przywódców państw, aby działali mądrze, z troską i wielkodusznością, pomagając tym, którym brakuje tego, co niezbędne do życia, planując rozwiązania społeczne i ekonomiczne z dalekowzrocznością i z duchem solidarności.
          
Najświętsza Maryjo, porusz sumienia, aby ogromne sumy używane na rozwój i doskonalenie uzbrojenia mogły być wykorzystane do promowania odpowiednich badań, żeby zapobiec podobnym katastrofom w przyszłości. Najukochańsza Matko, spraw, aby w świecie wzrastało poczucie przynależności do jednej wielkiej rodziny, świadomość więzi łączącej wszystkich, abyśmy z duchem braterskim i solidarnością spieszyli z pomocą w licznych biedach i sytuacjach nędzy. Pobudzaj do stanowczości w wierze, wytrwałości w służbie, stałości w modlitwie.
        
O Maryjo, Pocieszycielko strapionych, weź w ramiona wszystkie swoje niespokojne dzieci i wyproś, aby Bóg zadziałał swoją wszechmocną ręką i uwolnił nas od tej straszliwej epidemii, żeby życie mogło powrócić do normalnego biegu w spokoju. Zawierzamy się Tobie, która jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo! Amen.

           
W naszym kościele nabożeństwo majowe będziemy odprawiać codziennie od 30 kwietnia do 31 maja o godzinie 18.00. W dni powszednie będziemy je transmitować. Złożą się na nie odśpiewanie Litanii Loretańskiej do NMP, odmówienie dziesiątki różańca św., lektura fragmentu osobistych wspomnień św. Jana Pawła II Dar i Tajemnica,  które opublikował w 1996 roku, w 50. rocznicę święceń kapłańskich, modlitwa maryjna któregoś z papieży 21. wieku i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.  
            W tym miesiącu ziemia cała życiem, wonią, wdziękiem lśni,
            Wszędzie Twoja dźwięczy chwała, gdy majowe płyną dni.
            

 

Podkategorie