Puste2 MENU
 | 
       "Czy teoria Darwina wyklucza działanie Boga w dziele stworzenia? Czy o naszym istnieniu zadecydował szereg przypadków? Czy Księgę Rodzaju można odczytywać w sposób zgodny z nauką biologii?
    Na te i wiele innych pytań próbowaliśmy odpowiedzieć w trakcie wyjątkowego spotkania Kręgu Biblijnego i grupy biblijnej “Godzina Słowa”, które odbyło się w bibliotece parafii pw. św. Jana Kantego we wtorek 18 lutego 2020 r.
Gościem i zarazem prowadzącym spotkanie pt. “Ewolucja czy stworzenie?” był prof. dr hab. Józef Mitka, wieloletni pracownik naukowy Instytutu Botaniki UJ oraz kierownik Ogrodu Botanicznego w Krakowie.
    Temat przyciągnął wielu słuchaczy (ok. 50 osób), którzy po części wykładowej mogli zadawać nurtujące ich pytania i podjąć otwartą dyskusję z pogranicza nauki i wiary. To pierwsza taka okazja, kiedy wiedzę teologiczną mogliśmy skonfrontować z teoriami z zakresu nauk przyrodniczych.
    Przygotowujemy kolejne spotkania z gośćmi specjalnymi, o których będziemy informować na bieżąco.
     A już dziś zapraszamy wszystkich do biblioteki parafialnej we wtorek o godz. 20:00 na cotygodniową lekturę i rozważanie Pisma Świętego. Najbliższe spotkanie poświęcimy rozdz. 11 i 12 najbardziej tajemniczej spośród ksiąg Nowego Testamentu - Apokalipsy św. Jana."
       
           Zarzecze, a właściwie róg Wiedeńskiej i Zarzecza. Rzekę (Młynówkę) wyeliminowano, ale orientacja topograficzna wedle niej w nazwie ulicy została zachowana. Orlik na terenie klubu sportowego Bronowianka. Pilnie strzeżona przestrzeń międzyludzkiej rywalizacji skracana lub wydłużana w zależnosci od potrzeb treningowych.  Tutaj wyznaczona na 60 kroków do przeciwnej bramki.
          Tak, czy inaczej, słońce wschodzi i zachodzi nad tymi z przedrzecza i z zarzecza. Nad broniącymi naszej bramki i bramki rywali.

          [Ojciec Wasz niebieski] sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Mt 5, 45b w przekładzie Biblii Tysiąclecia.

         
         Wzrasta zainteresowanie organizacją rodzinnego spływu kajakowego Piławą. Co się je..., gdzie się śpi..., jak się przemieszcza... Już odpowiadamy.

         O dojeździe
         Dojeżdżamy do początku spływu własnymi samochodami. Pasażerowie i właściciel danego samochodu finansują paliwo na drogę tam i z powrotem wedle ustaleń podróżujących w danym aucie. W tym roku spływ Piławą rozpoczniemy nad jeziorem Komorze (620 km na północny zachód stąd, 5 km na północny wschód od Czaplinka, na Pojezierzu Drawskim ) Zabieramy bagaż ze sobą do samochodu i do kajaka w torbie podróżnej lub plecaku bez stelaży. Przez cały czas spływu wszystko, co nam potrzebne mamy ze sobą. Nie towarzyszy nam żaden pojazd logistyczny z lądu. Trzeba wziąć jedynie tyle ile wejdzie do kokpitu kajaka. Więcej nie jest potrzebne. Z miejsca zakończenia spływu kierowcy samochodów docierają do miejsca rozpoczęcia po samochody. Przyprowadzają samochody, żeby wszyscy uczestnicy mogli wygodnie wrócić na zarezerwowanym wcześniej miejscu do siebie.

       O sprzęcie wodniackim
       Wcześniej, przed wyjazdem z puli 700 złotych od osoby na organizację spływu opłacamy wynajem kajaków. Firma w cenie wynajmu wlicza transfer kajaków z siedziby do miejsca rozpoczęcia spływu i z miejsca zakończenia do siedziby. Kajaki posiadają osprzęt (wiosła i kapoki). 
      
       O posiłkach 
       Z reszty  z 700 złotych od osoby, pozostałej po opłaceniu kajaków tworzymy po dojechaniu na miejsce wspólny budżet spływowy na artykuły spożywcze i opłaty biwakowe. W sklepach usytułowanych wzdłuż rzeki, najczęściej przy mostach kupujemy artykuły spożywcze na śniadania i kolacje, zwykle kanapkowe. Jeśli nam się chce, możemy również kupić dania jednogarnkowe w słoikach do podgrzania na palniku z bulą gazową. Najczęściej jednak, jeśli tylko jest taka możliwość, szukamy barów, czy wygodnych resturacji w miejscowościach nad rzeką. Tam każdy zamawia sobie posiłek według uznania. Sam go finansuje, bo w restauracji nigdy nie udaje sie kupić jednej potrawy, tyle samo kosztującej dla wszystkich. W barze lub w restauracji każdy sam dla siebie zamawia i opłaca posiłki.

        O noclegach
       Nocujemy pod namiotami, które zabieramy i wozimy ze sobą. Codziennie rano składamy namioty i codziennie wieczorem rozbijamy je w kolejnym miejscu. Najczęściej nocujemy na biwakach leśnych lub przy gospodarstwach agroturystycznych. Bywa, ale raczej rzadko, że rozbijamy się na dziko. Do noclegu w namiocie konieczna jest karimata, lub mata pompowana i śpiwór.

       O nas. 
       Na dzisiaj my to dwie rodziny z dziesięciolatkami, mama z córką, dwie same mamy, starsze małżeństwo, ksiądz katolicki, ktory codziennie dla chętnych odprawia Mszę św. Mamy chęć przepłynąć od 4. do 13. lipca br. malowniczą, osiemdziesieciokilometrową rzekę z czterema pięćdziesięciometrowymi przenoskami, ucieszyć się spotkaniem ze sobą i z nieskażoną naturą.  Mamy wieloletnie doświadczenie kajakowe. Już nieco pisaliśmy o tym i pokazywaliśmy co nieco. Zapraszamy! Do piętnastego marca możecie dołączyć. Zapoznawcze spotkanie  przedkajakowe zorganizujemy jak zwykle, jak przystało na wodniaków, koło lanego poniedziałku : )

  
      
       Na Błoniach. Poszerzanie i przebudowa ścieżki pieszej i rowerowej w ciągu tej ulicy. 
      Dostrzec ciasnotę i zwodniczy charakter zawężania rozumienia prawa przykrawanego do naszych oczekiwań, relatywizowania prawa. Zwrócić uwagę na potencjał ukryty w wiernym wypełnieniu prawa tak, jak je objawiono i zapisano.  
       Każdą i każdego z nas też czeka gruntowny remont duchowego podłoża.
      Zaprawdę, bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Mt 5,18n w przekładzie Biblii Tysiąclecia

Podkategorie