Puste2 MENU
 | 
       Nowopobłogosławiona do modlitwy róża dość nietypowo skupia duchownych diecezjalnych (cały aktualny zespół duszpasterski parafii św. Jana Kantego), zakonnych ( siostrę Andreę, albertynkę), i świeckich (rodziny pracowników plebanii i osoby zaangażowane w życie parafialne). Żeby trwała ożywcza jedność pomiędzy duchownymi i świeckimi w Kościele. Jest różą sięgającą poza granice naszego kraju, na wschód, w okolice Lwowa i na zachód, w okolice Norymbergi. Bo nie mamy obaw przy spojrzeniu na Wschód, nie mamy też kompleksów przy zainteresowaniu Zachodem. Jest też różą koedukacyjną, skupiającą modlących się w szerokim zakresie wieku (od 16 do 77 lat). Wbrew odwiecznym utarczkom między kobietami i mężczyznami. W poprzek rozmaitym kofliktom pokoleń. 
      Skupia ludzi gotowych do tańca, do pracy na rzecz parafii i do różańca. (na zdjęciu ze zrozumiałych względów część członkiń i członków róży obecnych na Mszy św. i spotkaniu po inauguracji modlitwy w sobotę, 30 listopada)
      Powstała błyskawicznie, w ciągu niespełna miesiąca, wbrew ogólnemu przekonaniu, że do modlitwy raczej trudno przekonać dzisiejszego człowieka, zwłaszcza młodych i tych w sile wieku. Jej genezą było silne pragnienie modlitwy świeckich w praktycznych intencjach poprawiających styl życia wierzących, na które to pragnienie chętnie odpowiedzieli duchowni. Jej główną intencją modlitewną jest prośba o pokój, jedność i zgodę we wszystkich wymiarach życia, w których uczestniczymy.
      Róża przyjęła patronat św. Jana Kantego, głównego Patrona Archidiecezji Krakowskiej, Miasta Krakowa i naszej parafii.
      Dziś zaczyna swą posługę modlitwy i zamierza aktywnie brać udział w mobilizacjach modlitewnych.
      ***
      W parafii odmawia codziennie rózaniec siedem róż żeńskich, jedna męska i jedna koedukacyjna.
       Jabłonkowska. Różańce papieskie, znalezione na...śmietniku. Chcemy wierzyć, że wyrzucone w akcie desperacji i bezradności, nie z nienawiści. Jednak powtórne przyjście Syna Człowieczego też dokona się w okolicznościach kataklizmu, czyli wtedy, kiedy człowiekowi w oczy zagląda śmierć, a on staje się bezradny. Trzeba mieć oczy otwarte. Nie wolno tracić głowy oczekując Paruzji.  
        Różańce wyjęte ze śmietnika posłużą do modlitwy nowym różom. Również za domniemanego desperata...

         Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Łk 24, 38-41 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
     Rozpocznie się w sobotę, 30 listopada o godzinie 20stej. Zakończy się dokładnie tydzień później, w sobotę, 7 grudnia o godzinie 20stej. Blisko dwieście godzin modlitwy. Nie wymaga gromadzenia się w jednym miejscu. Jest szturmem modlitewnym, a dla zanoszonej modlitwy jedność miejsca nie ma większego znaczenia. Może trwać w domu rodzinnym, w parafialnym kościele, w czasie spaceru pod jednym, czy drugim kopcem, przy doglądaniu sernika w piekarniku, lub po uspieniu wnuka.
     Najbardziej chodzi o to, żeby jak najwięcej nas włączyło się w modlitwę i żebyśmy wiedzieli o sobie nawzajem, że się modlimy. Dlatego dobrze jest, znając układ swoich zajęć, zaplanować godzinę, w czasie której włączymy się w modlitwę i zadeklarować ją w harmonogramie zdarzenia. W czasie wybranej godziny z pewnością warto odmówić część różańca świętego i odmówić inną wybraną modlitwę lub zaśpiewać któryś hymn maryjny. W kościele warto dodać chwilę słuchania i kontemplowania Boga. Niech pękają mury wewnętrznych ograniczeń, małostkowości i zwężeń wobec głośnego zwołania na modlitwę.
        Jabłonkowska. Młodzi ze scholi oazowej i Boże Nutki wysyłają zdjęcie, signum wdzięczności swojej patronce, św. Cecylii. Porządek, estetyka, dobra organizacja, rodzące gościnność i wzajemność wobec dobroci Świętej. Wirtuozeria doznań, która nie waha się użyć łobuzerskiego półtonu niezwyczajnej miny. Wszystko w zwyczajny, listopadowy, piątkowy wieczór.
         Obrazy dziejącego się Królestwa Bożego. Wśród wyznawców Chrystusa pamiętających, że i Jego moc od Betlejem do Golgoty objawiała się w pozornej niemocy.

         Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju». Łk 23,39-43 w przekładzie Biblii Tysiąclecia





         

Podkategorie