Puste2 MENU
 | 
      Jeszcze Jabłonkowska. Po spiżarni zajrzyjmy do barku. Zgoda, wśrod nich jest lepsze i gorsze. Choć kryteria klasyfikacji, takie jak wspomnienie ważnej, niezapomnianej chwili z otwartą butelką, dostosowanie do podanego posiłku, pora dnia lub nocy, osobiste upodobania, czy wreszcie rygory klasyfikacyjne stosowane przez winiarzy mogą się znosić, lub nawet wykluczać. Nie bez znaczenia jest również to, kto je podaje i z jakim nastawieniem wobec gości.
   
        A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. J 2, 59-11 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
        Jabłonkowska. Spiżarnia. Wypełniana, nasycana, dobrze się mająca, wykluczająca naśmiewanie się ze słoików. W kolorach, smaku, świeżości przetworów, oraz przezorności przygotowujących je na zimę też zapisana jest mądrość, która obficie i pożywnie zastawia stół dla wszystkich. Jej źródło tkwi w Bogu.
 
         Rzekł do nich Jezus[...]: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. J 6, 53a-54 w przekładzie Biblii Tysiąclecia.
        W sezonie ogórkowym monotonnie. Bez opuszczania kuchni przy Jabłonkowskiej, ale za to z jedną z kulinarnych podróży w krainie chleba. Ciabatta, drwala, słonecznikowy, tostowy, etc., etc. Pozornie jakby bardziej bogato, wystawnie, niż na ołtarzu eucharystycznym. Tam wciąż niekwaszony, pszenny, świeżo upieczony. Natomiast owoce spożycia nie do porównania, zdecydowanie na korzyść chleba na życie wieczne. 
        Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. J, 48-50 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
         Daniela         Wyruszyli. Pielgrzymi 38. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę. Mamy wśród nich swego korespondenta w grupie 12. To nasza Rodaczka s. Daniela Kardas, albertynka. Sprzęt fotoreporterski delikatnie rzecz ujmując nie zachwyca, ale najważniejsza jest wola podzielenia się przeżyciami i zachęcenia do udziału w kolejnej pielgrzymce. Poniedziałek, 6 sierpnia, 2018: W czasie pierwszego etapu, gdzieś w drodze do Białego Kościoła.
Do Sułoszowej
          Wtorek, 7 sierpnia 218: Dziś kolejny etap, Z Białego Kościoła do Sułoszowej. Idzie się dobrze, choc przygrzewa. Zdjęcie z Pieskowej Skały.
Do Ogrodzieńca
         
          Środa, 8 sierpnia 2018: Sułoszowa-Ogrodzieniec to etap na dziś. Ciepło. Idziemy w dziękczynieniu.
Do Myszkowa
          Czwartek, 9 sierpnia 2018: Ogrodzieniec-Myszków. Radość wspólnej drogi w skwarze i deszczu, dziękuję za towarzyszenie.
Do celu

         Piątek, 10 sierpnia 2018: Z Myszkowa do Olsztyna. Idziemy w ogniu, żarze Ducha Świętego jak mówił abp Nowak. Zmęczeni ale radośni.
mms img2065886490
         Sobota, 11 sierpnia 2018: Doszli do celu. 
                                                O  6.40: Ostatni etap. Olsztyn - Jasna Góra. Pan nam błogosławi strumieniami deszczu. Wchodzimy o 16.00. O 19.00 Eucharystia.
                                               O 17.13: Pozdrawiam od tronu Matki. Przywitała nas słońcem, które mimo wszystko jest nagrodą dla strudzonego pielgrzyma.  


         


Podkategorie