Puste2 MENU
 | 
         Stawowa. Tuż przed parafialną projekcją filmu Notre Dame płonie w kinie Mikro. Filmu, który opowiada o tym, że nie powinniśmy sami dla siebie krzyża wymyślać. W życiu potkniemy się o krzyże nie wymyślone przez siebie, niespodziewane, gwałtownie wymagające od nas zmiany planów, odwagi, odpowiedzialności i wyrzeczenia.
          Te właśnie krzyże trzeba podjąć, bo one pozwalają nam naśladować Chrystusa.

         Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14,27 w przekładzie Biblii Tysiąclecia




     W dniu 22 sierpnia 2022 roku zmarła w wieku 89 lat prof. dr hab. Bożenna Wyrozumska. Była profesorem w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownikiem Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki. Uczona o znakomitym dorobku z zakresu historii polskiego średniowiecza. Znawczyni dziejów wielu miast, w szczególności Krakowa. Wychowawczyni wielu pokoleń historyków i archiwistów. 
       Uroczystości pogrzebowe w dniu 6 września 2022 rozpoczęły się Mszą św. odprawioną w Kolegiacie Akademickiej św. Anny w Krakowie. Celebrze przewodniczył ks. prof. dr hab. Tadeusz Panuś, proboszcz parafii św. Anny, pracownik naukowy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Homilię wygłosił ks. prof. dr hab. Jacek Urban, dziekan Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego tejże uczelni. Po odprawieniu Mszy św. prochy Zmarłej złożono w Nowej Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim przy ul. bpa Prandoty.
        Poniżej publikujemy tekst homilii wygłoszonej przez ks. prof. Jacka Urbana:
      
      Zgromadzeni wokół urny z prochami prof. Bożeny Wyrozumskiej,  uczestniczymy w jej pogrzebie odprawianym w tej uniwersyteckiej kolegiacie św. Anny.  Na jej życiowym itinerarium znajdują się cztery miasta: Stanisławów, Kołomyja, Zabrze i Kraków. Urodziła się w Stanisławowie. Gdy miała sześć lat wybuchła II wojna światowa, która zakończyła jej beztroskie dzieciństwo. Do szkoły podstawowej w latach wojny uczęszczała w Kołomyi. Gdy ustała wojna miała lat dwanaście, przeżyła kolejne doświadczenie: rodzina musiała opuścić dom, który znalazł się za granicą. Jacorzyńscy opuścili Kresy i znaleźli nowy dom w Zabrzu. Tu uczęszczała do szkoły średniej. W wieku lat siedemnastu miała maturę i doświadczenia współczesnego jej pokolenia.
       Był rok 1950. Podjęła studia historyczne na UJ. Odtąd całe dorosłe życie nieprzerwanie związała z Krakowem i jego uniwersytetem. Po studiach zatrudniona w katedrze archiwistyki i nauk pomocniczych historii. Wyszła za mąż za Jerzego Wyrozumskiego. Obojga połączyła także miłość do historii Krakowa w średniowieczu. W doktoracie podjęła ważny temat dróg w ziemi krakowskiej do końca XVI wieku, a w habilitacji zajęła się centralnym organem władzy kancelarią miasta Krakowa w średniowieczu. Wydawała materiały źródłowe do historii krakowskich Żydów i Ormian w średniowieczu. I choć naukowo zajmowała się także innymi miastami to szczególne miejsce w jej twórczości naukowej zajmuje Kraków. Jako nauczyciel akademicki prowadziła zajęcia dla studentów archiwistyki. Uczyła paleografii i edytorstwa źródeł. Była znakomitym latynistą i paleografem. Wymagająca od siebie i od innych wypromowała cały zastęp świetnie przygotowanych archiwistów, którzy byli w stanie podjąć pracę w każdym archiwum. Mówimy o krakowskiej szkole archiwistyki prof. Bożeny Wyrozumskiej.
       O jej zasługach dla Instytutu Historii i dla Zakładu Nauk Pomocniczych Historii UJ opowiedzą jej uczniowie, prof. Stanisław Sroka, dziekan Wydziału i prof. Zenon Piech, jej następca w Zakładzie Nauk Pomocniczych Historii. A zatem na tym miejscu wspomnijmy przynajmniej niektóre przejawy innych form jej aktywności.  
      Wyczulona na pamięć dla tradycji uniwersyteckiej przez lata koordynowała coroczny Dzień Pamięci Uniwersyteckiej obchodzony każdego 6 listopada w rocznicę Sonderaktion Krakau. Organizowała wtedy także dzień pamięci o zmarłych pracownikach Zakładu Nauk Pomocniczych Historii spoczywających na Cmentarzu Rakowickim, których groby z pracownikami Zakładu nawiedzała i  pośród których po dzisiejszych uroczystościach spocznie. 
         W okresie „Solidarności” czynnie uczestniczyła w nurcie wydarzeń. Była członkiem Komisji Uczelnianej NSZZ Solidarność. Współtworzyła Ogólnopolski Zespół Historyczny przy NSZZ Solidarność. Została jego przewodniczącą. W latach stanu wojennego kolportowała publikacje drugiego obiegu. Redagowała miesięcznik „Solidarność nauczycielska”.
          Współprowadziła społecznie aptekę leków z darów zagranicznych. Otwarta na ludzi i na ich potrzeby.
      Z mężem śp. prof. Jerzym Wyrozumskim tworzyli wzorowe małżeństwo uniwersyteckie. Dorobek naukowy prof. Wyrozumskiego zapewne nie byłby tak ogromny gdyby nie żona, która podjęła wiele obowiązków domowych i rodzinnych. Przez wiele lat troszczyła się o matkę i ciocię organizując w swoim mieszkaniu szczególnego rodzaju szpital domowy, w którym była samarytanką.
          Była także wierną córką Kościoła. Jak powiedział mi jeden z księży pracujących w kościele na Widoku państwo Wyrozumscy zawsze mieli swoje miejsce w kościele. Gdy nie mogła już samodzielnie opuszczać mieszkania prosiła o stałą posługę sakramentalną w domu w pierwsze piątki miesiąca. W końcu tak jak ona matką, tak nią zajął się syn Tomasz.    

             Słuchając pierwszego dzisiejszego czytania (por. 1 Kor 6, 1-11) o niesprawiedliwości i sprawiedliwości odnosimy je do Pani Profesor. Doświadczyła niesprawiedliwości wojny, niesprawiedliwości wypędzenia, niesprawiedliwości panoszącego się komunizmu i to w najpiękniejszych młodych latach życia. Mimo doznanej niesprawiedliwości była sprawiedliwa, jej czyny były sprawiedliwe. Jak mówi Pismo „sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności”. Wierność Bogu, prawu, ludziom, sobie, jest wyrazem sprawiedliwości w sensie biblijnym.
             Dzisiejsza Ewangelia (por. Łk 6,12-19) jest opisem powołania Apostołów. Apostoł etymologicznie w języku greckim to ten, kto został posłany. Każdy nauczyciel, a zwłaszcza nauczyciel akademicki jest posłany. Ma być kompetentny i uczciwy, ma przekazywać wiedzę i tak spełnić swoje posłannictwo. Jesteśmy przekonani, że Pani Profesor je spełniła. A jeśli potrzebuje naszej modlitewnej pamięci, to jej Pani Profesor nie szczędzmy. Niech to będzie nasza forma wdzięczności za każde dobro, które przez nią stało się naszym udziałem.   

______________________________________

«Co piszę?» mnie pytałeś; oto list ten piszę do ciebie —
Zaś nie powiedz, iż drobną szlę ci dań — tylko poezję,

Tę, która bez złota ubogą jest, lecz złoto bez niej,
Powiadam ci, zaprawdę jest nędzą nędz...
Zniknie i przepełznie obfitość rozmaita.
Skarby i siły przewieją, ogóły całe zadrżą,
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic...

C.K. Norwid, Do Bronisława Z. - fragment poezji cytowany w pożegnaniu Pani Profesor podczas Mszy św. pogrzebowej.

           Jabłonkowska. Po jednej i drugiej stronie obiektywu. Po lipcowej burzy. Całkowicie zależni od Boga, zdani na Niego i to jest naszym najwyższym szczęsciem.

           Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: Przyjacielu, przesiądź się wyżej; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Łk 14,10 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
 
           Zdrojowa w Szczawnicy. Fasada XIX-wiecznej, zaopuszczonej willi Boży Dar. Poupada. Obnaża zwężające się smutnie oczodoły powybijanych okien oddalające ją od lat świetności. Ale ciągle dumnym szyldem wskazuje, że nie sobie należy ufać, tylko łasce.

          Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Łk 13,24 w przekładzie Biblii Tysiąclecia

Podkategorie