Puste2 MENU
 | 
          W czwartek, 30 kwietnia rozpoczniemy odprawianie nabożeństw majowych. Tym razem zrezygnujemy z procesji na rozpoczęcie majówek i z zachęty do modlitwy, którą zwykle w formie krótkiego koncertu maryjnego prezentowała nam parafialna orkiestra dęta. Nie będziemy też gromadzić się  przy kapliczce maryjnej przy ulicy Filtrowej z wiernymi z parafii św. Antoniego. Wszystko w wyniku obostrzeń epidemiologicznych.
         Na co  zatem możemy liczyć? Na list-zachętę papieża Franciszka do modlitwy różańcowej w maju i dwie modlitwy autorstwa Jego Świątobliwości opublikowane dzisiaj, następującej treści:

          Drodzy bracia i siostry,

          Zbliża się maj, miesiąc, w którym lud Boży szczególnie żarliwie wyraża swoją miłość i nabożeństwo do Dziewicy Maryi. Do tradycji tego miesiąca należy odmawianie różańca w domu, w kręgu rodzinnym. Do docenienia tego wymiaru domowego, także z duchowego punktu widzenia, „zmusiły” nas ograniczenia pandemii.
       
Dlatego postanowiłem, żeby w maju zaproponować wszystkim odkrycie na nowo piękna odmawiania różańca w domu. Można to uczynić razem lub samemu, zadecydujcie w zależności od sytuacji, doceniając obie możliwości. Ale w każdym przypadku jest pewien sekret, aby to uczynić: to prostota.
         Łatwo znaleźć, także w internecie, dobre wzorce modlitwy, które można zastosować.
        
Ponadto ofiarowuję wam teksty dwóch modlitw do Matki Bożej, które możecie odmawiać na zakończenie Różańca, a które sam będę odmawiał w maju, w duchowej jedności z wami. Załączam je do tego listu, aby były dostępne dla wszystkich.
        
Drodzy bracia i siostry, wspólna kontemplacja oblicza Chrystusa z sercem Maryi, naszej Matki, sprawi, że będziemy jeszcze bardziej zjednoczeni jako rodzina duchowa i pomoże nam przezwyciężyć tę próbę. Będę się za was modlił, zwłaszcza za najbardziej cierpiących, i proszę was, módlcie się za mnie. Dziękuję wam z serca i wam błogosławię.                                                     
                                                                                                                                       
                                                                                                                                         Franciszek

Rzym, u świętego Jana na Lateranie, 25 kwietnia 2020 r.

Święto św. Marka Ewangelisty

         O Maryjo, Ty zawsze jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei. Powierzamy się Tobie, Uzdrowienie chorych, która u stóp krzyża zostałaś powiązana z cierpieniem Jezusa, trwając mocno w wierze. Ty, Zbawienie ludu rzymskiego, wiesz czego potrzebujemy i jesteśmy pewni, że zatroszczysz się o to, aby radość i święto – tak jak w Kanie Galilejskiej – mogły powrócić po tym czasie próby.
        
Pomóż nam, Matko Bożej Miłości, byśmy dostosowali się do woli Ojca i czynili to, co powie nam Jezus, który obarczył się naszym cierpieniem i dźwigał nasze boleści, by nas prowadzić przez krzyż ku radości zmartwychwstania. Amen.
        
Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona.

        albo:

            „Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko”
           W
obecnej dramatycznej sytuacji, pełnej cierpienia i udręki, która ogarnia cały świat, wołamy do Ciebie, Matko Boga i nasza Matko, i uciekamy się pod Twoją obronę. O Dziewico Maryjo, miłosierne oczy Twoje na nas zwróć w tej pandemii koronawirusa, i pociesz tych, którzy są zagubieni i opłakują swoich bliskich zmarłych, niekiedy pochowanych w sposób raniący duszę. Wspieraj tych, którzy niepokoją się o osoby chore, przy których, by zapobiec infekcji, nie mogą być blisko. Wzbudź ufność w tych, którzy są niespokojni z powodu niepewnej przyszłości i następstw dla gospodarki i pracy.
         
Matko Boga i nasza Matko, błagaj za nami u Boga, Ojca miłosierdzia, aby ta ciężka próba skończyła się i by powróciła perspektywa nadziei i pokoju. Podobnie jak w Kanie Galilejskiej, wyjednaj u Twego Boskiego Syna, by pocieszył rodziny chorych i ofiar oraz otworzył ich serca na ufność.
         
Chroń lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, pracowników służby zdrowia, wolontariuszy, którzy w tym czasie kryzysu znajdują się na pierwszej linii frontu i narażają swoje życie, aby ocalić inne istnienia. Podtrzymuj ich heroiczne wysiłki i daj im siłę, dobroć i zdrowie.
          B
ądź blisko tych, którzy w dzień i w nocy opiekują się chorymi oraz kapłanów, którzy z troską duszpasterską i zaangażowaniem ewangelicznym starają się pomagać i wspierać wszystkich. Najświętsza Dziewico, oświeć umysły naukowców, mężczyzn i kobiet, żeby mogli znaleźć właściwe rozwiązania i pokonać tego wirusa. Wspieraj przywódców państw, aby działali mądrze, z troską i wielkodusznością, pomagając tym, którym brakuje tego, co niezbędne do życia, planując rozwiązania społeczne i ekonomiczne z dalekowzrocznością i z duchem solidarności.
          
Najświętsza Maryjo, porusz sumienia, aby ogromne sumy używane na rozwój i doskonalenie uzbrojenia mogły być wykorzystane do promowania odpowiednich badań, żeby zapobiec podobnym katastrofom w przyszłości. Najukochańsza Matko, spraw, aby w świecie wzrastało poczucie przynależności do jednej wielkiej rodziny, świadomość więzi łączącej wszystkich, abyśmy z duchem braterskim i solidarnością spieszyli z pomocą w licznych biedach i sytuacjach nędzy. Pobudzaj do stanowczości w wierze, wytrwałości w służbie, stałości w modlitwie.
        
O Maryjo, Pocieszycielko strapionych, weź w ramiona wszystkie swoje niespokojne dzieci i wyproś, aby Bóg zadziałał swoją wszechmocną ręką i uwolnił nas od tej straszliwej epidemii, żeby życie mogło powrócić do normalnego biegu w spokoju. Zawierzamy się Tobie, która jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo! Amen.

           
W naszym kościele nabożeństwo majowe będziemy odprawiać codziennie od 30 kwietnia do 31 maja o godzinie 18.00. W dni powszednie będziemy je transmitować. Złożą się na nie odśpiewanie Litanii Loretańskiej do NMP, odmówienie dziesiątki różańca św., lektura fragmentu osobistych wspomnień św. Jana Pawła II Dar i Tajemnica,  które opublikował w 1996 roku, w 50. rocznicę święceń kapłańskich, modlitwa maryjna któregoś z papieży 21. wieku i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.  
            W tym miesiącu ziemia cała życiem, wonią, wdziękiem lśni,
            Wszędzie Twoja dźwięczy chwała, gdy majowe płyną dni.
            

 

         Ktoś przed dziewięciu godzinami wpisał w komentarzu pod tym filmem: św. Wojciechu, prosimy o deszcz i ustanie epidemii.  Odbył na zakończenie dnia uroczystości pierwszego polskiego Świętego duchową pielgrzymkę do Jego konfesji.
         Przypomniałem sobie czytając ten wpis rzeczywiste pielgrzymowanie do katedry w Gnieźnie. Poświęcililiśmy na delektowanie się życiorysem św. Wojciecha uwiecznionym w kwaterach drzwi gnieźnieńskich raptem 10 minut. Z gwarem innych zwiedzających w tle. Z nagromadzeniem przyjętych wcześniej obrazów i treści. Z presją realizacji w czasie kolejnych punktów zwiedzania.
          Stańmy jeszcze raz przed drzwiami. Oto wyjątkowy, zrealizowany przed trzema laty film. Powstał na zlecenie Fundacji Świętokrzyskiej Góry Historii. Wykorzystano w nim współczesne techniki filmowe, które pozwoliły ożywić jedno z najpiękniejszych dzieł polskiej sztuki romańskiej. Przenieśmy się w sam środek baśniowej sztuki romańskiej oraz w pierwsze wieki państwa polskiego.  Ukazują one żywot biskupa Wojciecha, męczennika i pierwszego polskiego świętego. Niech przemówi dzieło bezimiennych średniowiecznych mistrzów. Niech dokona w nas tego, co do tej pory dokonywało w sercach wiernych, w umysłach turystów i miłośników sztuki.

           Gdzieś między Niepołomicami i Mydlnikami. Z reżyserką usytuowaną przy Armii Krajowej. Spotkanie uwielbieniowe na żywo rejestrowane przez kamery laptopów samoizolujących się Manusów.  Chwila modlitwy słowami Psalmu 145.  
            
 Ciała odizolowane, zmysły zubożone wobec niemożności osobistego spotkania. Nie przeszkadza to zupełnie sercom otworzyć się na obecność Boga, na zażyłość ze świadkami podobnymi nam. Kształtuje się wiara. 
              Przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». J, 19b-21 w przekładzie Biblii Tysiąclecia
          ...tacy, którzy potrafią spojrzeć uczciwie na swoją grzeszność i grzeszność innych. Bądźmy miłosierni, czyli uczciwi wobec siebie. Przebaczmy sobie, bo zwariujemy, bo oskarżeniom nie będzie końca.
               I jeszcze kika innych parterowo poruszonych tematów przez ks. Piotra Pawlukiewicza, gdy gościł w Łagiewnikach w Roku Miłosierdzia.

Podkategorie